Zwiedzanie Limassol
Z malutkiego rybackiego portu w Limassol wypływa kuter. Podobno wkrótce ma powstać tu wielka marina z miejscami na tysiące jachtów. Na razie jednak jest cicho i kolorowo. Na przybrzeżnych skałach wygrzewają się dziesiątki kotów, a wędkarze próbują szczęścia, wędkując z molo. Tuż za portem zaczyna się najciekawszy fragment miasta z uroczą kolonialną architekturą i średniowiecznym zamkiem.Limassol rozciągnięte na kilkanaście kilometrów wzdłuż wybrzeża jest znakomitym miejscem wypadowym w Góry Troodos. To tam latem Cypryjczycy uciekają z miasta zmęczeni upałami i hałasem Limassol. W wysokich partiach gór śnieg leży co najmniej kilka tygodni, więc zimą jeździ się tam także na narty.
Jednak większość turystycznych wypraw w góry prowadzi ku winnicom i prastarym klasztorom. Jeżdżąc od winnicy do winnicy mamy szansę smakować kolejne wina i wybierać te, które w pełni odpowiadają naszym gustom.
Dom Sokratesa to prawdziwe muzeum wiejskich tradycji i winiarstwa. Gospodarz chętnie oprowadza po jego zakamarkach i ciekawie opowiada o życiu w danych czasach. Pokazuje też wielkie gliniane kadzie, w których tak jak przed wiekami dojrzewa commandria.
W klasztornym kościele przechowywane są dwie cenne relikwie: lina, którą Jezus przywiązany był do krzyża i czaszka św. Filipa. Podobnych klasztorów i kościołów rozsianych po całej wyspie są dziesiątki. Każdy urzeka architekturą, wnętrzami i niezwykłą historią. Do niektórych, jak np. opuszczonego klasztoru Pananga tou Sinti w dolinie Kelokedera można dostać się podróżując na grzbiecie osiołków. To bardzo ciekawa i zabawna przygoda.
Comments
Polecam grecką stronę Cypru, ale na Tureckiej też jest całkiem całkiem. Największe wrażenie na mnie zrobiły zamknięte enklawy brytyjskie.