
1. Patagonia - Chile
Wprawdzie pogody w tym rejonie bywają paskudne i deszcz pada niemal codziennie, ale gdy na chwilę błyśnie słońce krajobraz jest niesamowity - u góry białe czapy na fioletowych i niebieskich lodowcach, potem szara skała urwisk, pod którymi kolorowe piargi atakowane są z dołu przez soczystą zieleń.
A na samym dole głęboko granatowa woda, po której płynie się czekając, kiedy wściekłe szkwały williwaws zmienią jej kolor na biały.
Legenda powiada, że zjedzenie czerwonych owoców berberysu zwanych tu calafates skutkuje niezawodnym powrotem w te rejony. Minęło 40 lat od pionierskiego rejsu "Śmiałego" dookoła Ameryki Południowej, a urok Patagonii ciągle trwa.
2. Guanabara - Brazylia
Odkrywcy myśleli, że to wielka rzeka, a ponieważ działo się to w styczniu - nadali zatoce nazwę rzeki Styczniowej - Rio de Janeiro. Ale to nie tylko samo miasto jest urzekające. Plaże Copacabana, Ipanema i Leblon okalają złotym piaskiem sporą część miasta i tu naprawdę warto pospacerować lub się wykąpać.
Nad Zatoką dźwięczą rytmy samby i unosi się czar macumby. Można w czary nie wierzyć, ale misterium odbywa się tu na każdym rogu. Uroku zatoce dodają wzgórza, z których Corcovado i Głowa Cukru są najbardziej znane.
3. Moorea - Polinezja Francuska
Kto nie lubi zgiełku i komercji wszechobecnej na Tahiti powinien popłynąć na sąsiednią wyspę Moorea. Drapieżna sylweta grzbietu górskiego nadaje wyspie niezwykły charakter, głęboko wrzynające się zatoki umożliwiają bezpieczne kotwiczenie. Na Moorea czuje się Polinezję taką, jaką zastali żeglarze z "Bounty".Żeglowanie i wypocznek
Chcesz znaleźć tanie wczasy z żeglowaniem lub rejs wycieczkowy, poszukaj wycieczkę w naszym serwisie www.ogloszeniaturystyka.pl, napisz do nas lub wyślij e-maila, a znajdziemy dla Ciebie podróż życia.
4. Vilamoura - Portugalia
Ta niewielka mieścina na portugalskim wybrzeżu Algavre zasłynęła i rozbudowała się dzięki marinie strategicznie położonej na przedpolu Oceanu Atlantyckiego. Połączenia lotnicze z całym światem zapewnia niedalekie Faro z międzynarodowym lotniskiem.
W ciągu kilkunastu lat od uruchomienia żeglarskiej mariny powstały wokół niej lokale rozrywkowe, restauracje, warsztaty, sklepy , a w dalszej linii wyrosły hotele i osiedla mieszkaniowe.
Okazało się, że żeglarstwo napędza rozwój cywilizacyjny, co dało się już raz zauważyć w niedalekim Sagres, gdzie Książe Henryk zwany Żeglarzem wytyczał szlaki dla wielkich odkryć.
5. Lygaria - Kreta
Kilkanaście kilometrów za Heraklionem jadąc na zachód rozpoczynają się wzgórza kryjące urokliwe zatoczki. Nad jedną z nich, obok Agia Pelagia, rozłożyła się osada pod nazwą Lygaria. Plaża jest miniaturowa, ale piaszczysta, zastawiona leżakami.
Na miejscu, koło plaży jest zaimprowizowany lokal pod strzechą, a w samej Lygarii jeszcze dwie czy trzy knajpy. Kto spragniony miasta - jedzie do Heraklionu, kto spragniony odmiany - do sąsiedniej Agia Pelagia.
6. Teneryfa - Hiszpania
Spośród siedmiu Wysp Kanaryjskich ta jest największa i najbardziej urozmaicona. Na północy zieleń i deszcze, na południu skwar i pustynia. Pośrodku wulkan Pico de Teide, zimą przykryty czapą śniegową.
Dla żeglarzy raj, bo wiatru tu nie brakuje, a pływać można przez okrągły rok. Los Cristianos - to Ulubiony port Kapitana Krzysztofa Baranowskiego. Dla tych, co nie żeglują tylko się opalają - gwarantowane słońce. Należy dodać jeszcze: flamenco i dobre wino - sangrię. Dla żeglarzy płynących atlantyckim szlakiem Teneryfa jest bardzo miłym przystankiem.
7. Thira - Santorini
Ponad trzy tysiące lat temu wyspa-wulkan eksplodowała i rozleciała się w spektakularny sposób. Jedni wiążą to wydarzenie z zagładą Atlantydy, inni z biblijnymi ciemnościami w Egipcie. Inni wreszcie wiążą ten fakt z zagładą kultury minojskiej, gdyż ówczesna drewniana flota spłonęła pod spadającym z nieba żużlem.
Jakby nie tłumaczyć - to, co zostało na pewno warto zobaczyć: w środku krater wypełniony wodą mogący pomieścić całą flotę, a na zewnątrz obwódka lądu, który nad kraterem tworzy stumetrową zerwę. Na górę można wjechać kolejką linową, wejść piechotą albo przejechać się na mule.
8. Alandy - Finlandia
Pomiędzy Finlandią i Szwecją rozciąga się skalisty archipelag blokujący wejście do Zatoki Botnickiej. Urokliwe wysepki tworzą wodny labirynt, w którym łatwo się zgubić. Kolorowe domki rozkwitają tu i tam na skalistym podłożu.
Największa z miejscowości - Marienhamn albo jak mówią niektórzy Marienhamina, była kiedyś siedzibą armatora ostatnich komercyjnych żaglowców Gustawa Ericssona. To właśnie od niego Kapitan Krzysztof Baranowski zapożyczył pomysł zabierania na pokład żaglowca nastolatków, dla których rejs jest szkołą życia.
9. Christians - Dania
Bałtyku koło Bornholmu leży grupka malowniczych skał, a wśród nich porcik dostępny tylko dla niewielkich jednostek. Wyspę można obejść w kwadrans i podziwiać miniaturowe domki i jeszcze mniejsze ogródki.
W zimie musi być tu niezłe "wygwizdowo", ale w lecie wysepkę najeżdżają duńscy artyści traktujący ten zakątek przyrody jako swój azyl. Wprawdzie koło południa każdego dnia przypływa z Bornholmu prom ze stonką turystyczną, ale ci posiedzą w knajpie przy piwie i następnym promem znikają i znowu powraca spokój.
Dawniej Christianso było twierdzą, niezdobytą zresztą przez Nelsona - pozostały koszary, armaty na murach i barbakan mieszczący latarnię morską.10. Łeba - Polska
Właśnie stąd Kapitan Krzysztof Baranowski wyruszał w samotny rejs dookoła świata i tu powrócił parę lat temu. Pozostał sentyment do tej miejscowości, która żyje miesiącami letnimi, a na zimę usypia. Cudownie położona między dwoma jeziorami wystawia się na otwarte morze najpiękniejszymi piaszczystymi plażami.
Dla żeglarzy istotną jest niezwykłej urody marina, wciąż nie doceniona przez zagranicznych turystów, ale dostępu do Łeby broni poligon strzelecki w Ustce, który odgradza ruch turystyczny z zachodu.
Fotografie pochodzą z serwisu flickr.com na licencji Creative Commons
Śródtytuły pochodzą z serwisu: TravelHoliday.pl