Jadąc do Agadiru szukałam informacji i lokalnych biurach podróży na forach, niestety nie znalazłam wiele konkretów, poza małą wzmianką o biurze obok wejścia do ZOO. Postanowiłam zaryzykować i jeździć na wycieczki z tymże biurem. Byłam bardzo zadowolona więc chcę udzielić więcej informacji dla innych takich jak ja: Biuro nazywa się "Vallee de Desert Tours", usytuowane obok wejścia do ZOO - ale tego wejścia od strony plaży... dla fanów fastfoodów - prawie na przeciw McDonalnda, ale tego przy plaży, bo w Agadirze są 2. tel: +212(0) 28 84 52 22.
Ja byłam we wrześniu 2009 i wtedy biuro obsługiwał młody chłopaczek o imieniu Abdullah, mówił bardzo dobrze po angielsku, był skłonny negocjować ceny, ale dopiero jak sami będziecie na to nalegać. Ceny wyjściowe są mniej więcej połowę tańsze niż te oferowane przez biura typy Itaka, Triada czy Neckerman.
Ale jedna ważna rzecz - trzeba się liczyć z tym, że mnóstwo tam turystów francuskojęzycznych, więc najlepiej od razu w biurze nalegać żeby pojechać z grupą bardziej mieszaną narodowościowo - żeby przewodnik nie miał wyboru i musiał mówić głownie po angielsku. Mi trafiła się jedna wycieczka bez przewodnika, tylko z kierowcą - który miał nam coś więcej opowiadać - ale umiał opowiadać tylko po francusku i baaardzo niewiele po angielsku. Co prawda na tej wycieczce to nie głownie o opowiadanie chodziło - Massa-Small Sahara w jeepach, czyli opcja 4x4 - ale potem nalegaliśmy na angielskojęzyczną obsługę i następna wycieczka była rewelacyjnie obsłużona.
Moje (i mojego męża) wrażenia z kilku wycieczek:
1) Massa-Small Sahara w jeepach: (ok 350 Dhs za osobę)lunch w cenie, polecam, tylko upewnijcie się że macie angielskojęzycznego kierowcę. Oczywiście jeśli oczekujecie wielkich wydm piaskowych to się zawiedziecie - mała sahara to tylko kilka małych wydemek - te rejony głownie kamienisto-pylaste tereny z pojedynczymi drzewkami, na prawdziwe piaski to trzeba pojechać na 2-dniową wycieczkę, daleko od Agadiru
2) Tafraut - Valley Ammeln: (ok. 250 Dhs za osobę)piękne góry Anty-Atlasu, kręta droga nad przepaścią robi wrażenie, my byliśmy z przewodnikiem o imieniu Abdul, bardzo zabawny i pokazał nam wiele więcej niż inni widzieli na wycieczce z biurem Itaka, tutaj lunch nie jest wliczony w cenę, ale w Tafrout zaprowadza Was o jedynego miejsca w tym miasteczku gdzie można przyzwoicie zjeść - cena 90 Dhs za tradycyjny zestaw: harira/tajin/deser - i to wcale nie jest tragiczna cena - w Marakeshu zapłacicie podwójnie
3) Marakesh - 1 dzień: (ok 300 Dhs z osobę) lunch również nie jest wliczony w cenę, wszystko OK poza tym, że nie warto skorzystać z tej restauracji do której Was przyprowadzą - 180 Dhs za typowy zestaw tradycyjny to za dużo. Oczywiście jeśli nie mieliście jeszcze okazji tego zjeść... to możecie się skusić, ale i tak sądzę że było tam za drogo. Przewodnik musiał mieć jakąś prowizję od tego, bo pół dnia mówił nam że w Marakeshu jest w restauracjach brudno i tam gdzie nas zaprowadzi jest sprawdzone i czyste - bzdura, my zrezygnowaliśmy z tej opcji i zjedliśmy w jednej z restauracji wokół placu Jemaa Al Fnaa - mnóstwo tam turystów z całego świata i warunki w innych restauracjach jak najbardziej europejskie, a ceny dużo niższe niż w tejże "polecanej" restauracji.
4) Jazda na wielbłądach - warto to zrobić jeśli jeszcze nie próbowałeś/łaś :) ale w porównaniu z tą samą propozycją oferowaną przez biuro Itaka wypadła trochę blado - Itaka była droższa, ale wielbłądy były chyba bardziej zadbane (wnioskuję ze zdjęć), przewodnik robił wam zdjęcia za darmo, nie licząc na dodatkowy bakszysz, można było dodatkowo obejrzeć flamingi i jeszcze jakiś mały poczęstunek był przygotowany. W lokalnym biurze - hm, wielbłądy miały dość starą "uprząż" co nieładnie wychodziło na zdjęciach, nie byliśmy w rejonie parku narodowego więc ptaków nie widzieliśmy i tereny po których jeździliśmy nie grzeszyły czystością, poczęstunku też nie było.... więc tej opcji raczej nie polecam... chyba że zależy Ci jedynie na doświadczeniu jazdy na wielbłądzie - wtedy może lepiej dać za to 125-150 Dhs niż 250 Dhs.