Trzy dni temu wróciliśmy z Rzymu. Byliśmy z naszą 13-miesięczną córeczką i dwiema babciami. Mieszkaliśmy, chyba najlepiej tak to nazwać, na kwaterze prywatnej. Mieszkanie usytuowane jest blisko muzeum watykańskiego, pomiędzy stacjami metra A (Cipro i Ottaviano-S.pietro), bliżej do Cipro.
Mieszkanie z trzema pokojami, kuchnią i tarasem (nie korzystaliśmy o tej porze roku). W każdym pokoju znajduje się łazienka. My za pokój dla 4 dorosłych osób + córeczka płaciliśmy 85 euro. Jest to chyba cena "posezonowa", ale myślę, że w
lutym też może obowiązywać.
Pozostałe dwa pokoje były zajęte tylko przez jedną noc, więc w zasadzie byliśmy sami. Poniżej mieszka przemiła właścicielka. Jest Polką. Nasza córeczka spała z nami, ale w wolnym pokoju widzieliśmy łóżeczko turystyczne i wiemy że można o nie poprosić. Nie wiem czy jest to dodatkowo płatne.
W cenę wliczone jest skromne śniadanie (tosty, słodkie bułeczki, soczki, kawa, herbata). Możliwość korzystania ze sztućów, talerzy.
Nie było tam kuchenki do gotowania mleka, a czajnik bezprzewodowy wzięliśmy ze sobą. Był expres do kawy.
Pokój czysty. Ręczniki. Trzeba zapytać o sposób używania prysznica, działa trochę inaczej niż u nas.
Właściciele przemili i bardzo pomocni, jeżeli chodzi o uzyskanie informacji na temat zaytków, restauracji, dojazdów.
Nie jest to zupełnie ścisłe centrum, ale jest obok bazyliki, co akurat dla nas było istotne.
Pierwszego dnia z samego rana poszliśmy na grób Papieża i do bazyliki, a potem "w miasto", następnego dnia muzea watykańskie i "w miasto", trzeciego dnia audiencja i "w miasto". W ten sposób uniknęliśmy tłumów przy grobie, w kaplicy
sykstyńskiej czy w bazylice.
Przed wyjazdem sprawdzaliśmy ceny hoteli i hosteli w okolicach centrum. Ta oferta wydała nam się konkurencyjna, zwłaszcza, że była polecona przez koleżankę, więc mniej więcej wiedzieliśmy czego się spodziewać. I jeszcze jedno. W pokoju byo ciepło, można regulować temperaturę.
Aha, dosłownie obok - 100 m -jest bardzo duży, kryty bazarek - owoce, makarony, nabiał, mięso, piekarnie. Jest tani. Kupiłam pomidory suszone na znanym rannym targu Campo di Fiori (22 euro za kg) a potem dotarliśmy tutaj i były po 7,70 euro za kg.
Polecam też stronę www.rzym.it Jest po polsku i na bieżąco. W razie innych pytań dotyczących pobytu służę pomocą.