Gwarantuję ci ,że 30 minut na przesiadkę = zaginiony bagaż.( nie
wypakują i zapakują do drugiegi samoloty w tak krótkim czasie)
Leciałam z warszawy przez Londyn do BK.Na przesiadkę miałam 4
godziny, jedna w londynie zapakowano nas w ciągu 40 minut do
samolotu bo był akurat wolne miejsca i oczwiście w BK okazało się,
że nie ma naszych i paru jesze osób bagażu.Dostarczono go nam po 2
dniach do pensjonatu.
Wniosek z tego taki ,że dobrze jest spakować do bagażu podręcznego
rzeczy które pozwolą nam przetrwać oczekiwanie na zagubiny bagaż.