
Kraina kanionów to jedyne takie miejsce na Ziemi, które potwierdza, że prawdziwym skarbem Ameryki są zapierające dech w piersiach parki narodowe. W okolicach Bryce Canyon mieszkali niegdyś Indianie ze szczepu Pajutów, którzy nadali temu miejscu nazwę: "Miejsce, gdzie czerwone skały stoją jak ludzie w kanionie o kształcie misy".
Prawda, że ta nazwa łatwo wpada w ucho? Ci "ludzie" to iglice z czerwonego piaskowca, niektóre przepięknie rzeźbione wiatrem. W opinii wielu turystów, robi to nawet większe wrażenie niż Wielki Kanion Kolorado. Choć ten również ani trochę nie jest przereklamowany.
Wręcz przeciwnie, zaskakuje ogromem, którego nie odda żadne zdjęcie. Poraża też swym wiekiem: tutejsze skały należą do najstarszych widocznych na powierzchni naszej planety, mają ponad dwa miliardy lat.
Susza i wiatr spłaszczyły wierzchołki gór, powycinały półki na zboczach, które malują ściany kanionu w różnobarwne pasy. Ich widok przypomina wszystkie filmy o nieustraszonych poszukiwaczach złota. To tu można przeżyć prawdziwie pionierską przygodę, kiedy idąc wąską ścieżką, ryzykuje się złamanie karku...
Wakacje w USA
Chcesz wypocząć wśród Parków Narodowych USA i zobaczyć bajeczne Wielkie Kaniony, poszukaj tanią wycieczkę w naszym serwisie www.travel7.pl, napisz do nas lub wyślij e-maila, a znajdziemy dla Ciebie wycieczkę życia.
Przed nami pasmo Sierra Nevada ze starymi, niebotycznymi sekwojami, niedźwiedziami grizzly i ciemnozielonymi matecznikami z koroną ośnieżonych szczytów na horyzoncie. Wszystko jest tu gigantyczne. Dwa parki narodowe: Sequoia i King's Canyon tworzą kompleks przyrodniczy, łączący egzotykę najstarszych drzew świata z klimatem kryształowo czystych jezior.
Po czterystu stopniach wchodzimy na Moro Rock. Ból w nogach natychmiast ustaje na widok bliski sercu mieszkańca Północy. Jest w nim coś z germańskich snów o potędze natury, coś z wizji celtyckich druidów. Mogliby tu zamieszkać rycerze króla Artura. Może zresztą mieszkają? Wilgotne powietrze przynosi świeży zapach... Farenheit? Cedar Wood? Jeśli tu nie przyjedziemy, wdychać będziemy wyłącznie syntetyczne namiastki tej leśnej krainy czarów.
Do następnych cudów jest na szczęście dostatecznie daleko, żeby jeszcze długo rozkoszować się atmosferą sekwojowego lasu. Wsiadamy do auta i przez tunel wydrążony w drzewie zmierzamy w kierunku kolejnego parku. Yosemite - to pierwszy oficjalnie chroniony obszar amerykańskiej przyrody. Najstarsze drzewo w okolicy pochodzi z IX wieku p.n.e. - niech ktoś teraz spróbuje śmiać się z Jankesów, że nie mają zabytków! Przez gęsty bór wiezie nas wąskotorowa kolejka, w której Polaków nachodzą wspomnienia... bieszczadzkie.
Możemy wynająć ponton, żeby podpłynąć pod jeden z licznych tu wodospadów; albo konia, żeby pojechać nad jezioro Mono Lake, które przypomina wielki basen pośród ruin neolitycznej twierdzy; albo - ostatecznie - rower górski, żeby wjechać na szczyt Glacier Point, skąd rozciąga się widok na resztę świata. Pojazd musi być szybki, bo mieszkają tu także misie grizzly ...
Fotografie pochodzą z serwisu flickr.com na licencji Creative Commons
Śródtytuły pochodzą z serwisu: TravelHoliday.pl
Portal Turystyczny TravelHoliday.pl